jeść konie, karmić koty, adoptować koce

Jem konie. Na to wyszło. Okazało się także, że moja potrzeba ojcostwa zrealizowała się w przewrotny sposób. Kiedyś Doro chciała strasznie mieć psa, więc szybko przygarnęliśmy kota. Później był pies, ale krótko. Nigdy nie chciałem mieć dzieci, a wtedy, kiedy chciałem, miałem koty, albo sklep za rogiem gdzie nawet na krechę dawali.… Czytaj całość

0Shares